Jerzy Kosiński
"Malowany ptak"
Wydawnictwo Albatros 2012
Dużo słyszałam o tej książce. To jedna z tych pozycji, o
których człowiek wie, że istnieją, ale niekoniecznie je czytał. Kiedy więc
zauważyłam ją na półce w bibliotece, wypożyczyłam bez wahania.
Przyznaję, że czytałam kilka dni. Z jednej strony wciągała,
a z drugiej odpychała. Nie dałam rady czytać longiem, musiałam robić sobie
przerwy.
To nie horror, a jednak śmiało mogę powiedzieć że mojej
ocenie to jedna z najbardziej przerażających książek, które udało mi się
przeczytać. Mroczna, dusząca swoim klimatem, niemal przygniatająca. Czasem
gubiłam się w fabule, ale to dlatego, że niektóre opisy były naprawdę trudne do
przyswojenia. A ponieważ czytając książki zazwyczaj wszystko sobie w wyobraźni
obrazuję, tym trudniej było mi przebrnąć przez pewne fragmenty.
Myślę, że to książka dla ludzi o naprawdę mocnych nerwach. Z
pewnością starsze osoby inaczej ją czytają – dzięki temu stała się taka sławna.
Myślę, że zawiera wiele odniesień, metafor. Ja może czytałam ją zbyt dosłownie.
Mimo to polecam, ponieważ to jedna z niewielu książek, których
czytanie może boleć wręcz fizycznie. Mało która aż tak oddziałowuje.
Kosińskiemu się to udało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz