piątek, 19 listopada 2010

Naga



Izabela Szolc
"Naga"
Wydawnictwo Amea 2010


"Naga" to zbiór opowiadań dla których wspólnym mianownikiem jest kobiecość. Ale nie ta powierzchowna, ładna i pociągająca - raczej ta głęboko skrywana, często smutna i dramatyczna. 10 odsłon, 10 różnych historii, różnych aspektów kobiecości. Mamy tu więc transseksualistkę, mamy lesbijkę, mamy żonę, kochankę, narkomankę czy zakonnicę. Mamy kobietę zgwałconą, mamy kobietę samotną, mamy też kobietę która pragnie dokonać aborcji.
Jak widać bogate spektrum postaci, z których każda jest naga poprzez swoje emocje i szczerość z jaką się przed nami obnaża.
Każda z tych postaci czegoś poszukuje, każda czegoś pragnie. Niestety nie każda odnajduje w sobie tyle siły, aby te pragnienia zrealizować.
To nie jest wesoła przyjemna lektura. To książka po której człowiek pozostaje rozedrgany, szczególnie, gdy człowiek ten jest właśnie kobietą. Niemniej jednak uważam, że książka warta jest polecenia właśnie dlatego, iż stoi w opozycji do tego wszystkiego, czym karmią nas kolorowe pisma i cała popkultura. W "Nagiej" poznajemy kobiety prawdziwe, a nie sztucznie wykreowane, kobiety z krwi i kości, kobiety których wewnętrzne przeżycia pozwalają odkryć te aspekty kobiecości, o których na co dzień nie myślimy.

9 komentarzy:

  1. Czyżby fatalistyczna przepowiednia naszych czasów?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie, to nie przepowiednia. Raczej diagnoza.

    OdpowiedzUsuń
  3. To chyba nie dla mnie w obecnym stanie ducha. Ale zapamiętam na przyszłość

    OdpowiedzUsuń
  4. O nie, jak jesteś rozedrgana, to lepiej się nie dobijaj:) Choć książka ciekawa, przy okazji warto sięgnąć:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jestem rozedrgana, tylko mam na głowie dwójkę dzieci, labradora, męża, a przede mną imprezowy weekend, który będę odchorowywać przez miesiąc. Na lekarstwo potrzebuję czegoś lekkiego :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hi hi, to może nieśmiertelną Chmielewską?

    OdpowiedzUsuń
  7. Wydaje się ciekawa, ale na razie wolę lżejsze tematy :)
    ps. Gurb trochę lepszy niż fryzjer, ale i tak nie powala.

    OdpowiedzUsuń
  8. A to chyba sobie na razie odpuszę Mendozę. Chyba że uda mi się przy okazji od kogoś pożyczyć. Cieszę się natomiast, bo dziś kupiłam "Ciotkę Julię i Skrybę" :)

    OdpowiedzUsuń
  9. jestem ciekawa ciotki julii. napisz po pierwszym rozdziale, jak sie czyta

    OdpowiedzUsuń