czwartek, 13 października 2011

Klejnot Medyny


Sherry Jones
"Klejnot Medyny"
Wydawnictwo Otwarte, 2010

Przyciągająca uwagę okładka. Naprawdę piękna, zachęcająca. I do tego ciekawy opis: Klejnot Medyny to opowieść o miłości Proroka i jego najmłodszej żony. Historia kobiety, która pokonała kulturowe przeszkody, stając się wielką postacią świata islamu.

Ale rozczarowała mnie ta książka bardzo. Nie dość, że nie potrafiłam wejść w klimat, bo napisana bardzo nowoczesnym językiem, to jeszcze nudna. I opis wydawcy nijak ma się do treści. Bo spodziewałam się, że bohaterka naprawdę wprowadzi jakąś rewolucję, by pokonać kulturowe przeszkody. Tymczasem ona ciągle niby się buntowała, ale tylko wewnętrznie, bo koniec końców dostosowywała się do otoczenia i wymagań, jakie stawiane były w tamtych czasach kobietom. Opowieść o miłości? Może i tak, ale niezbyt piękna. Ogólnie przez całą książkę Aisza zastanawia się, jak by tu polepszyć swoją pozycję w haremie - czyli najprościej dać prorokowi potomka. Wciąż te same przemyślenia i nic się nie dzieje. Jedyna akcja w książce to opisy wojen, ale czy to rzeczywiście można nazwać akcją?
Nie, nie podobała mi się ta książka, rozczarowałam się. Spodziewałam się pasjonującej powieści, a dostałam nudne czytadło. Chyba najciekawszą (ale i najbardziej irytującą) postacią był Prorok, naginający wytyczne Allaha do swoich potrzeb (głównie chodzi o potrzeby seksualne, bo co chwila brał sobie nową żonę, tłumacząc to dobrem narodu).
Ogólnie nic ciekawego. Nie polecam.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz