Ponieważ, jeszcze przed świętami nakupowałam sobie całą masę książek Chmielewskiej (w kioskach po 12,99, a w tesco dorwałam za 6 zł, więc zaszalałam i mam prawie całą kolekcję jej kryminałów) to ostatnie tygodnie minęły mi pod znakiem Chmielewskiej. Taka zima z Chmielewską:)
Czytałam wcześniej jej kilka książek, teraz, gdy przeczytałam - śmiało mogę powiedzieć - większość mam już chyba bardzo dobry ogląd na jej twórczość.
I powiem tak. Nie wszystkie książki są dobre. Na przykład "Wyścigi" zanudziły mnie na śmierć, prawdę mówiąc nawet nie doczytałam ich do końca.
Ale stwierdziłam, że i tak przy tej ilości wyprodukowanych przez nią książek, gdy trafiają się jakieś słabsze to można to przeżyć:)
Mój subiektywny ranking najlepszych książek Chmielewskiej prezentuje się następująco:
1. Lesio
2. Dzikie białko
3. Wszystko czerwone
4. Całe zdanie nieboszczyka
5. Depozyt
6. Klin
7. Wszyscy jesteśmy podejrzani
Siedem pozycji, bo na ósmym miejscu nie byłam zdecydowana, co umieścić. Kończę właśnie "Zbieg okoliczności", więc może to, bo nawet się wciągnęłam.
Ale inne książki np "Kocie worki" już mnie nudziły, więc w ogóle wypadają z rankingu i ich nie polecam. Najbardziej polecam pierwszą piątkę:)
Z jednej strony fajnie mi się czytało Chmielewską, ale taki maraton jest trochę nużący, z przyjemnością zabiorę się teraz za coś zupełnie innego!